Radiestezja – polemiki ostatnia aktualizacja 06/03/05

Są dwie grupy ludzi z którymi przez lata starałem się unikać polemiki na temat radiestezji:

To co pisze przeciwnik radiestezji Marceli Kołodziejski na stronie http://radiestezja100.webpark.pl/#

Mój komentarz

Radiestezja - 100% oszustwa

Są radiesteci którzy twierdzą, że mają 100% trafień. Ja piszę, że 100% procent skuteczności to 10 do 50 % procent kłamstwa. Nie ma metody dającej 100% gwarancji znalezienia wody. Są znane następujące metody poszukiwania wody: elektrooporowa, potencjałowa, z map geologicznych, po roślinności, za pomocą próbnych odwiertów i najstarsza metoda czyli radiestezyjna. Żadna z tych metod nie daje 100% gwarancji. Są natomiast tereny w których jedne metody są skuteczniejsze a inne mniej /patrz 3/2005 Murator/.

Kilkakrotnie spotykałem radiestetów którzy twierdzili, że mają 100% skutecznych wskazań. Można ich podzielić na pewne grupy:

  • tacy którzy mają na swoim kącie kilka wskazań i to w terenie “łatwym” radiestezyjnie,

  • tacy którzy nie biorą pieniędzy a więc i nie było reklamacji bo nie wypadało,

  • i tacy których zarozumiałość potrafi uruchomić dowolne wytłumaczenie braku wody - najczęściej “woda jest tylko głębiej” np. o 100m

 

Żyły wodne, lub cieki wodne, wg. powyższych autorów, to płynąca pod powierzchnią ziemi woda, szer. takiego cieku 40 do 60 cm. , szersze do 80 cm., płynie na głąb. kilku metrów, cieki czyli żyły, czasem się krzyżują

 

Kompletna bzdura, przypisywanie radiestetom takich opinii o ciekach podziemnych już na samym początku publikacji ustawia ich w pozycji chłopca do bicia. Ciekawe jak autor wytłumaczy wytyczanie miejsc przez radiestetów pod studnie wiercone? Przecież sam filtr ma długość 1,5-2 m dla studni typu abisynka i 2-5 m a nawet więcej dla studni tzw głębinowej! Więc co? Według autora różdżkarze wskazują “rurki” o średnicy pół metra wodne aby wstawić filtry o dłucgości trzech metrów? Kompletna bzdura i całkowit brak znajomości konstrukcji studni.

Następnie, żeby woda mogła płynąć, czyli przeciskać się przez drobny piasek, musi a) posiadać jakieś nieprzepuszczalne podłoże, nie może być płaskie, bo woda rozleje się na dużą powierzchnie, musi więc płynąć jakimś korytem, po nieprzepuszczalnym podłożu. b ) spadek tego koryta musi być dość duży, żeby woda płynęła.  

Studniarz który nie wie że woda między warstwami nieprzepuszczalnymi zachowuje się jak woda w rurze czyli ciśnienie decyduje czy płynie w górę czy w dół? Zupełnie wyklucza w tym momencie istnienie źródeł. Nad Norymbergą na wzgórzu jest zamek. W skale na drodze do zamku, jakieś 3-5 metrów przed szczytem jest źródełko. Bije ono tam od niepamiętnych czasów, bije na wysokości z której widać całe miasto. Czy to jedyne takie miejsce? Nie, ale ten przykład jest bardzo widowiskowy.

w książce "Złote cięcie", jest plan domku jednorodzinnego który usytuowany jest na pięciu żyłach wodnych, krzyżujących się z dopiskiem, że dziecko śpi na tym skrzyżowaniu, to pomyślcie drodzy czytelnicy, kto w ziemi wykonał te koryta do płynięcia wody i kto bez przerwy wlewa wodę do tych koryt, by mogła płynąć?
 

Zdarzają się radiesteci mylą pojęcie zakłócenia radiestezyjnego i cieku. Do dnia dzisiejszego wielu radiestetów uważa, że zakłócenia radiestezyjne występują tylko nad podziemnymi ciekami wody. Otóż to nie jest tak, albowiem zakłócenia wykrywane przez radiestetów są przede wszystkim związane z miejscami styku odmiennych struktur (dotyczy to struktur pionowych). Czyli mogą być zakłócenia i to nawet dość silne tylko nie muszą być zwiazane z wodą!

Przeciętna studnia z kręgów bet. ma słup wody od około 1m do 2 m.
 

Autor chciał chyba napisać, że źle wykonana studnia kręgowa ma słup wody od około 1m do 2 m bo dobrze wykonana i posadowiona w odpowiednim miejscu studnia powinna mieć minimum 4 metry wody a bywają i takie co mają 8 i więcej metrów wody, ale to są studnie wskazywane przez radiestetów a nie postawione na chybił trafił.

Jeżeli wioska ma np. 500 m. długości i po obu stronach drogi są zabudowania, i każdy rolnik ma studnię, to jak wg. radiestetów płyną żyły wodne ?

Są takie okolice gdzie warstwy są rozłożone równomiernie i tam nikt radiestety nie zaprasza - nie ma takiej potrzeby. My jesteśmy wzywani tam gdzie na takiej wsi wodę w studni ma tylko część zabudowań albo i nikt. Kto by wzywał radiestetę jeśli woda by była wszędzie?

Jeżeli przenika warstwy ziemi, stropy budynków, to dlaczego zatrzymuje słoma owsiana, muszelki i wiele innych wymyślonych tzw. "odpromienników."  

Ekranuje nie tylko słoma czy muszelki ale warstwa keramzytu, tłuczeń wapienny, wióry wsypane do cementu wylewki, te substancje mają jedna wspólną cechę. Tworzą styk powierzchni różnych struktur pod różnymi kątami i ekranują!

Wówczas radiesteci mieliby podstawę do twierdzenia, że odbierają promieniowanie mniejsze od wykrywalnego przez przyrządy pomiarowe.

W górach wieje halny a ludzie źle się czują na Mazowszu czy na Mazurach. Przyrządy mierzą dlaczego z takiej odległości ludzie wyczuwają halny? Nie mierzą ale wiadomo, że tak jest.

Radiesteci twierdzą, że tylko oni posiadają zdolność to promieniowanie wykryć.
 

Wiele lat temu, na zlecenie telewizji TVN zrobiliśmy następujący eksperyment: w Warszawie w Łazienkach przy mostku nad wodą proponowałem ponad dziesięciu przypadkowym osobom aby przeszli z różdżką nad wodą. Wszystkim tym osobom różdżka reagowała, a jak byli ci ludzie zdziwieni!

 

Kilkakrotnie miałem możliwość wymiany korespondencji z M.K. - przytoczę ją w dalszej części – jednym z pytań które wysłałem do autora było: Dlaczego pomija Pan w swoich atakach na radiestetów moje publikacje? Wybiera Pan wygodne dla pańskich teorii fragmenty i pomija całkowicie to co ja piszę od 20 lat. Czy M.K. Czytał moja książkę? Wiem, że tak. Czy cała konstrukcja zarzutów stawianych radiestezji upadła by gdyby powoływał się na to ja pisałem? Tak. Spis moich publikacji tutaj

 

Przestrzegam przed radiestetami ( i nie tylko) którzy twierdzą, że ich wszystkie wskazania dały wodę, bo jest to niemożliwe. Radiesteta może jedynie zwiększyć prawdopodobieństwo trafienia na wodę, ale jeśli jest to człowiek z doświadczeniem to zmniejszenie liczby odwiertów, w trudnym dla studniarzy terenie z sześciu do jednego czy nawet dwóch jest już przecież wymiernym sukcesem


Na tym zakończyłem polemikę bo to naprawdę szkoda czasu na odpowiadania na mnożące się bzdury jakie wypisuje ten przeciwnik radiestezji

13.04.2004 SJS

Moją drogę do poznania prawd radiestezji opisałem na tej stronie



Last changed: 06/03/2005, 09:00:19